Czy masz czasami poczucie, że zamiast dbać o swoje potrzeby i skupiać się na tym, co rzeczywiście ważne, wciąż przejmujesz się opinią innych? Wiele z nas czuje się sterowanych przez wewnętrzne głosy i powinności, które często nie pozwalają nam odpuścić nieumytych okien, wyjść z domu bez makijażu czy przestać się przejmować emocjami wszystkich wokół.
Jeśli myślisz, że jesteś sama z tym, co przeżywasz, to pamiętaj – mamy te same doświadczenia i rozumiemy, jak ważne jest podążanie własną drogą. Pragniemy pomóc Ci odnaleźć prawdziwą siebie, rozpoznawać swoje potrzeby i rozwinąć wewnętrzną siłę.
Milena od kilkunastu lat pracuje jako szkoleniowiec biznesu. Wyjechała właśnie do Gdańska, aby przeprowadzić szkolenie dla zarządu jednej z największych firm w Trójmieście. Spotkanie przebiegło świetnie – uczestnicy byli bardzo zadowoleni, a ona zdążyła już otrzymać telefon od szefa, który usatysfakcjonowany zapowiedział jej kolejne wizyty i coachingi u tego klienta. Po zakończonym szkoleniu kobieta wyszła z biurowca, usiadła na ławce i poczuła, jak przepływają przez nią uczucia smutku i rozpaczy. Rozpoczynając pracę, obiecała sobie, że w delegacjach będzie spędzać określoną liczbę dni w miesiącu – aby pracować wydajnie i z radością. Teraz już przekroczyła ustawioną przez siebie granicę, a słowa szefa wskazują na to, że może czekać ją jeszcze większa liczba wyjazdów. Zastanowiła się... Czy to jest to, czego chcę? Czy żyję własnym życiem? Czy to jest moja droga? Czy tego właśnie tak naprawdę potrzebuję?
Ania ma obsesję na punkcie sprzątania. Wszystko w jej domu ma swoje miejsce. Poduszki na kanapie powinny być ułożone w odpowiedni sposób, naczynia muszą zostać pozmywane od razu po posiłku, a kubka z kawą nie można postawić na stoliku, jeśli nie ma pod nim podkładki. Jej mąż i dzieci nie podzielają jej nawyków, w związku z czym ona wciąż biega po domu i zbiera zostawione na oparciu fotela bluzy, zmywa odłożone na blat puste filiżanki i ustawia buty w przedpokoju. I tak się dzieje do momentu, gdy pewnego dnia coś w niej pęka. Ania usiadła na środku salonu i zaczęła płakać, sfrustrowana tym, że oni w ogóle jej nie słuchają, chociaż wciąż prosi, aby po sobie sprzątali. Co więcej – w ogóle nie doceniają jej pracy, bo co z tego, że ona teraz posprząta, jeśli za chwilę znów w całym domu będzie bałagan. Tak naprawdę przeszła jej jednak przez głowę myśl… kogo wciąż poprawia? Ich czy samą siebie?
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Kasia jest na świątecznym obiedzie u cioci, aż nagle jej mąż z synem przychodzą i proszą ją o rozmowę w drugim pokoju. Mąż opowiada, że syn od tygodnia zmaga się z pewnym schorzeniem, jednak oboje o niczym jej nie mówili, ponieważ nie chcieli jej martwić. Dziś jednak dowiedzieli się, że syn musi jechać do szpitala. Obaj wiedzą, że kobieta bardzo przeżywa takie rzeczy. Potrzebują jednak w tym momencie jej obecności i oczekują, że kobieta będzie spokojna i opanowana w całej tej sytuacji. Ostatecznie syn spędził w szpitalu kilka dni, ponieważ okazało się, że nie było to nic groźnego, tylko zwykłe zapalenie. Kasia czuła się winna, że jej mąż i syn tydzień przed Świętami Bożego Narodzenia zostali sami z tak dużym problemem. Utrzymywali wszystko w sekrecie tylko dlatego, że nie chcieli jej martwić, a ona kompletnie niczego nie podejrzewała. Kasia miała sobie za złe, że niczego nie zauważyła i nie była w stanie pomóc mężowi i synowi w trudnych chwilach. Miała poczucie, że ich opuściła.
Kiedyś trenerka umiejętności społecznych, która przeprowadzała szkolenia w korporacjach i firmach. Pracę rozpoczynała jako trenerka biznesu. Teraz Czuła Przewodniczka. Kobieta, która chce pomagać innym kobietom. Która rozumie i daje swój czas i przestrzeń innym. Po co? Aby mogły odnaleźć i zrozumieć siebie. Natalia de Barbaro – psycholożka, która pragnie pomóc kobietom w znalezieniu odpowiedzi na pytanie – „Kim tak naprawdę jestem? Kim jestem dzisiaj? Kim chcę być jutro?”.
349 zł